Mickiewiczowska odo
orle podaj mi skrzydła,
osiemsetnej rocznicy
wieków wydobyć młodość
górną jak Góra Tumska,
co się z Wisły wynurza
i staje na koturnie
akropolowym wzgórza -
|
|
Szkoło pod zawołaniem
nie chórów archanioła,
lecz świętego Michała,
co z kolegiaty wyszedł,
drzwi do trivium otworzył,
skąd przez otwarte słyszę:
|
|
średniowieczne dukanie
łaciny - jej renesans
niedoszły, jezuicki
barok, który w konwikcie
pokutował do czasów
Komisji Edukacji
Narodowej, co liczy
z medalem Diligentiae
lata podwydziałowe.
|
|
Przez rozbiory wkraczamy
w lata pruskie, zaborcze,
przez departamentowe
Księstwa w lata Królestwa
wojewódzkie i lata
gimnazjum obcomowne.
|
|
W światową pierwszą Polska
Macierz Szkolna się wplata
i druga niepodległość
nadchodzi - odwołany
z dawnej Polski powraca
Stanisław Małachowski
w nowy wiek Oświecony.
|
|
Źrenico oka, Szkoło,
w muszlach uszu ukryta,
z morza mowy czerpana,
niepochwytna w zachwytach,
z ciebie biorę natchnienie,
z ciebie wyzwalam wiersze,
przez ciebie wracam w młodość,
wszystko w tobie jest pierwsze,
wszystko we mnie ostatnie.
Tylko sercem wybiegam,
tylko dłonią pozdrawiam,
jakbym witał, nie żegnał.
|
|
|