Buszujący w słowach...
Dziś będzie o prosTocie. Rozwiązaniach dość nieskomplikowanych. Po co pomagać w konstruowaniu telenoWelowych scenariuszy bowiem, jeśli sami możemy stworzyć wielkie dzieło-Babel wieżę doskOnałą, przebijającą na łeb na szyję zaplanowany przez planowacza, a więc przez siłę sprawczą Jakąś, plan,co wywyższy ponad wywyższonych. Nie bójmy się o tym mówić-kto trochę rozumu mA choć, porzuci wnet swe zbyt wielkie poczucie moralności na rzecz tego, by po prostu się Bawić. Słowem, instynktownie, zwierzęco i bez opamiętania deptać, gnieść, skakać do wypLucia serca po kimś...Bez skrupułów grać w Życie. Pionki przesuwać z oczek liczbą zgodnIe na kostce wypadających: 1-wykorzystać sprzyjającą aurę nocy, 2-pójść pod kocyk, 3-czuć Smak słony skóry, 4-nie chcieć rana , 5-być po łeb, po szyję, po kolana..., 6- i nie odzywac się, sKończyć szybciutko grę. Lub jeszcze inaczej-zagrać meczyka-do jednego, że to on tylko-pOdajemy, drugi na rezerwie, trzeci sędziuje nad gracza, odbijającego piłeczkę-uczucie, okropną Śliskością, bo dwaj wcześniejsi nie wiedzą......że to ON. Niech będzie wywyższony po stokroĆ ten, kto kombinować umie. Hip hip, hurej! Mo_bfna też inaczej-wiedzieć, że ktoś czeka, szepteM miarowym do ucha całym sobą mówi-Jestem. Wiedzieć, że w każdej chwili móc można zasNąć obok. Chcieć nawet chwilami Tego. Bez skrupułów Tą jego, gdy zabraknie już pary, i sił, I tchu, funkcję wykorzystać. Instrukcji do Tej zabawki nie przeczytać, podrzeć i wyrzucić ją. AlE na Tym nie koniec. Czuć. Jakby To było, gdyby nie spóźnić się o minutkę. We włosach, na Sen, czyichś. Wiedzieć, że Ten ktoś, przez skórę, czasem czuje też To. A zrobić nie móc nic. I Przechodząc holem obserwować odbicie sympatyczne, jak atrament, wzroku, co w Twoim znikA. Nieznajomego, którego status chciałoby się zmienić na dostępny. Ale bać się, się bać Logowania. Spuszczać wzrok, choć nie chcieć Tego. Ale naprawdę nie chcieć, nie umieć, nie potrA.fić z powyższych niczego, bo wciąż...