Logo

 



Wizytówka:

Liceum Ogólnokształcące
im. Marsz. St. Małachowskiego
w Płocku

ul. Małachowskiego 1
09-400 Płock

Dyrektor Liceum
mgr Katarzyna Góralska

tel. 24 366-66-00
tel. 24 366-36-00
fax 24 366-36-01




Forum Banner


      


Sponsorzy

Rekrutacja
, czyli wszystko co powinieneś wiedzieć jeśli chcesz się tutaj znaleźć!

O szkole
- Małachowianka to najstarsza szkoła w Polsce. Istnieje nieprzerwanie od 1180 roku.

Chór "Minstrel"
powstał w Małachowiance w 1992 roku. Jest to chór mieszany.

Siatkówka, koszykówka, lekkoatletyka,
czyli po prostu sport w Małachowiance.

Małachowiacy w internecie
, czyli linki do stron uczniów i absolwentów.



Powrót żywego trupa

Jak słusznie zauważył ktoś z redakcji - skończyłem się. Nic tak jednak nie ożywia i nie drażni ambicji, jak lektura własnego nekrologu. Że trup. Że ktoś po nim schedę przejmuje. Działa podwójnie czytany o trzeciej w nocy, z nastawieniem wobec świata: 'światu! Zejdź ze mnie!'. Wyślizgnąwszy się z trumny, idę pisać na mieście 'kuba's not dead'. Niech się dowiedzą. Jestem i mam się prawie - prawie.

Wszyscy pewnie wiedzą - zdałem tą maturę i dostałem się na studia. Sadowski nie klęka! Przezwyciężyłem wstręt do nauki i kaskaderskim posunięciem zdołałem nadrobić zaległości, utrwalić to, co już umiałem i pyk! Nie będę pisał co mam zamiar studiować, bo to nie powinno szanownego czytelnika interesować. Wystarczy, że napiszę iż prawdopodobnie będę się lenił, a jeśli będę pracował 'w zawodzie', to nieróbstwo przedłużę o kolejnych kilkadziesiąt lat.

Miasto o charakterze wybitnie studenckim, bo za takie uważany jest Toruń, otwiera przed chłopcem takim jak ja szereg perspektyw, z których to chłopiec taki jak ja ma zamiar skrzętnie korzystać. Strach się bać, ja wiem. Mam nadzieję, że mój zdrowy rozsądek pozwoli mi w porę cofnąć nogę z gzymsu i jakoś to wszystko się będzie toczyć.

Po udanych egzaminach wstępnych na studia, przyszły upragnione wakacje - czas lenistwa, beztroskiej zabawy, podróżowania, poznawania nowych ludzi, zdobywania życiowych doświadczeń, jak również doświadczeń całkowicie abstrakcyjnych. Czas miłości (ponoć). Były to jedne z najdziwniejszych wakacji w moim życiu. Daleki jest od okrzyknięcia ich 'najlepszymi w życiu', jak starało się mi przedstawić wakacje między maturą a studiami kilka osób. Były 'inne'. Oby doświadczenia zebrane zaowocowały podejmowaniem w przyszłości słusznych decyzji. I obym nigdy więcej nie myślał za pomocą słów piosenki płockiego zespołu hiphopowego. Tej o pamięci. Tylko tyle - będzie chyba dobrze. Życzyłbym sobie za to, żebym w przyszłym roku mógł ponownie pracować w wolontariacie przy organizacji festiwalu Astigmatic. Świetna zabawa, sporo przelanego potu i przechodzonych kilometrów, ale było warto. Z tego miejsca chciałbym przybić głośna PJONĘ wszystkim, z którymi pracowałem, których miałem przyjemność poznać w czasie tych prawie trzech tygodni, podczas których starałem się dołożyć swoją cegiełkę. I chyba się udało. Warto było również pojechać na reggae festiwal do Ostródy. Bo tak. Muzyka, ludzie, atmosfera, przygoda. Warto jest rozmawiać z ludźmi.

Nie warto jest nie słuchać jak najbardziej trzeźwego głosu serca, który mówi: 'Daj se luz'.

Cześć

Kuba

[powrót do głównej]