Logo

 



Wizytówka:

Liceum Ogólnokształcące
im. Marsz. St. Małachowskiego
w Płocku

ul. Małachowskiego 1
09-400 Płock

Dyrektor Liceum
mgr Katarzyna Góralska

tel. 24 366-66-00
tel. 24 366-36-00
fax 24 366-36-01




Forum Banner


      


Sponsorzy

Rekrutacja
, czyli wszystko co powinieneś wiedzieć jeśli chcesz się tutaj znaleźć!

O szkole
- Małachowianka to najstarsza szkoła w Polsce. Istnieje nieprzerwanie od 1180 roku.

Chór "Minstrel"
powstał w Małachowiance w 1992 roku. Jest to chór mieszany.

Siatkówka, koszykówka, lekkoatletyka,
czyli po prostu sport w Małachowiance.

Małachowiacy w internecie
, czyli linki do stron uczniów i absolwentów.



Drogie dzieci, szanowna szarańczo!

Piątek. Szósta rano. Komórka dzwoni jak oszalała. Wstać czy nie wstać, oto jest pytanie. Eee ... wstać, ale za jakie grzechy. Wyglądam przez szare okno na szary, spowity mgłą świat, czyli prowizoryczne boisko, jeszcze bardziej prowizoryczny parking, coś co kiedyś służyło za sklep i śmietnik. Oto krajobraz widoczny z mojego okna, moja "mała ojczyzna". Nawet wschodzące słońce śmieje się ze mnie. Te pogardliwe spojrzenia. Niech je szlag. Moje miasto powoli budzi się do życia. Jednak ja jakoś nie mam ochoty w tym życiu uczestniczyć. Widać pierwszych degustatorów win. Mają motywację chłopaki! Wstaję. Kontempluję beznadzieję życiową i wciągam ubrania na moje "martwe ciało". Poranna toaleta. Nibyposiłek. Plecak i w drogę. Zatrzaskuję za sobą drzwi. Spełzam ze schodów i zmierzam w TAMTYM kierunku. Witają mnie te same twarze. Hejka! Elo! Siema! Witam! "Cześć Tereska!". "Szatnia dopiero od siódmej!" Jakimś cudem wdrapuję się na pierwsze piętro. Zaczyna się jazda. Dobryj dzjeń. Sjewodnia piatnica. Zapałki w oczach i jedziemy z koksem. Kolejna porcja niestrawnych ćwiczeń. Sdzjełajcje rabotu. Da swidania! Uff... Korytarzem przed siebie. "Aleja gwiazd". Spoglądają na mnie dziwne postacie, ze sztucznymi uśmiechami na twarzach. Jakby to oni byli mądrzejsi czy co? Kak im w smak. Idę dalej. Mijam jaskinię dzikich bestii i podstępnych jaszczurek. Czasami trafiają się potulne, przyjazne zwierzątka. Jednak to bardzo rzadkie okazy w naszym ZOO. Wdrapuję się na wyższy poziom. Chemia. I po chemii. Chyba się trochę zdrzemnąłem. Następny punkt programu. Kolejny odcinek dokumentu z serii: "Jak jechać do Wyszogrodu po bułki i wrócić stamtąd żywym?". "Bajka o koniach mechanicznych" i jedziemy dalej naszym wyimaginowanym BMW 126p. Aż dojeżdżamy do kuźni wiedzy - sali matematycznej. Dzisiaj miałem farta. Ani razu o nic mnie się nie pytali. Nie to żebym nie wiedział. I nie był tym, jak mu tam, nooo ... ścisłym umysłem, prawdziwym wszechstronnie uzdolnionym człowiekiem oświecenia.

"Ty ksiądz. Przyjdź do nas na imprezkę. Weź ze sobą Tereskę. Gdy przyjdzie z Tobą kobita będzie zabawa niesamowita." Ciekawe kiedy wróci Mareczek. Może już nigdy. Nie! Niech wróci. Będą fajne polewy. Idziemy się kulturyzować. Dziarski chorał gregoriański i "Bóg z Wami." Teraz najlepsze. Tylko trzeba wejść na sam szczyt. Dziki czad & super git. Oskar za ciekawe egzystencjalno-historyczne przemyślenia. Lista betonów (tylko żeby się nie załapać). Człowiek - porażka. "Dobrze że dzisiaj nie dzień na kartkówki." Pomyślałem, ale szybko przeminął ten nadzwyczajny stan. Ogłaszam Wam weekend od historii. "Bozia i tak Was nie kocha" i wynocha. I ... nie ma mnie, nie jestem z Wami, nie jest z nikim, nie ma mnieee.

Dwa dni wolności.

[powrót do głównej]